Innowacyjność w biznesie to bez wątpienia dobry kierunek – wystarczy spojrzeć na sytuację na rynku. Od lat trend na zakładanie start-upów nie osłabł, i pomimo faktu, że większość z nich upada, to każdy marzy by stać się tzw. „Jednorożcem” (czyli start-upem, którego wycena sięga 1 000 000 000 USD). Niemniej jednak, innowacyjność to także automatyzacja – tutaj prym wiodą przedsiębiorstwa produkcyjne, które inwestują w robotyzację stanowisk pracy. Roboty w dłuższej perspektywie są świetnym sposobem na zwiększenie produkcji i minimalizowanie kosztów – mogą pracować w trudnych warunkach na 3 zmiany, bez przerwy. Nie chodzą na zwolnienia lekarskie, nie mają urlopów oraz nie żądają podwyżek. Ponadto – od strony podatkowej – mają jeszcze jedną zaletę – są metodą na skorzystanie z ulgi na robotyzację.
Ulga na robotyzację – zapowiedzi Ministerstwa Finansów
Każdy przedsiębiorca planujący robotyzację (lub z niej korzystający) z pewnością niecierpliwe czeka na konkretne zapisy w ustawie. Faktem jest, że na chwilę obecną ulga na robotyzację jest nadal w fazie projektowania – nie ma jeszcze podpisanej żadnej ustawy w tym zakresie. Niemniej jednak, Ministerstwo Finansów zapowiada, że ulga na robotyzację pojawi się w 2021 roku i będzie obowiązywać przez pięć lat (czyli do końca 2025 roku).
Przedsiębiorcy mogą liczyć na odliczenie 50% (słownie: pięćdziesięciu procent) kosztów poniesionych na inwestycje w robotyzację. Dobra wiadomość jest taka, że z tej ulgi mogą skorzystać wszystkie podmioty – niezależnie od wielkości ani rodzaju branży. Z pewnością zakłady produkcyjne skorzystają na tym najbardziej – nie tylko odliczą połowę kosztów, ale także zwiększą efektywność pracy oraz znacząco zmniejszą koszty pracownicze. Warto wspomnieć, że ulga mam obejmować także wydatki poniesione na szkolenia pracowników obsługujących roboty oraz koszty leasingu robotów.
Ulga na robotyzację – co będzie można odliczyć?
Według zapowiedzi resortu finansów, przedsiębiorstwa będą mogły odliczyć od podstawy opodatkowania 50% kosztów kwalifikowanych poniesionych na inwestycje dotyczące:
- Zakupu nowych robotów oraz kobotów;
- Zakupu oprogramowania;
- Zakupu różnego rodzaju niezbędnego osprzętu (m. in. czujników ruchu, sterowników, torów jezdnych, obrotników, efektorów końcowych);
- Zakupu urządzeń BHP;
- Zakupu szkoleń dla pracowników obsługujących roboty.
Ulga na robotyzację – podobieństwa do ulg B+ R oraz IP Box
Obecnie wiele podmiotów korzysta z ulg B + R oraz IP Box – na podstawie danych dotyczących tych ulg, Ministerstwo Finansów przygotowuje projekt ustawy ulgi na robotyzację. Szacuje się, że dzięki niej liczba robotów na rynku wzrośnie ponad dwukrotnie. To ma przełożyć się na redukcję pracowników piastujących stanowiska wymagające monotonnych i ciężkich fizycznie czynności oraz – co za tym idzie – zwiększenie wydajności pracy, a więc i wzrost konkurencyjności.
Ponieważ projekt bazuje na projekcie ulgi badawczo-rozwojowej, nie jest zaskoczeniem, że procedury będą podobne – koszty poniesione na robotyzację będzie można odliczyć w ciągu roku podatkowego, a w momencie składania rocznego zeznania podatkowego – dokonać dodatkowego odpisu. Pozostaje nam tylko czekać na wejście w życie przepisów.